Prawdziwym wirtuozem w tej materii kilkanaście miesięcy temu był Lech Kaczyński, który sugerował starszemu panu, by ten spieprzał. Głośno też było o małpie w czerwonym.
Od dziś plotek ma swój nowy typ. Chodzi o posłankę Jolantę Fedak, która wczoraj zasugerowała, by Marek Sawicki:
Spier***ał.
Jak informuje TVN24, minister rolnictwa posłusznie odszedł od posłanki. Kilka godzin po incydencie Jolantę Fedak bronił Paweł Graś, rzecznik rządu, mówiąc:
Pani Fedak jest subtelną i delikatną kobietą.
Polscy posłowie z łaciną za pan brat.