Kilka tygodni temu Kinga Rusin zakończyła swój związek z Michałem Chmelą . Były tenisista do tego stopnia zaangażował się w związek z Kingą , że nie potrafi o niej zapomnieć i pogodzić się z rozstaniem. Jak dowiedział się tygodnik "Na żywo", Chmela nachodzi Kingę w studiu "Dzień dobry TVN".
Jakiś czas temu Michał ominął nawet zabezpieczenia i wtargnął do studia, w którym Kinga prowadziła akurat program na żywo. Ochroniarze byli zmuszeni wyprowadzić mężczyznę ze studia.
Wszyscy są tą sytuacją zirytowani. Zwłaszcza Kinga. Na planie jest jeszcze bardziej nerwowa. Wszystko i wszyscy ją złoszczą. Staramy się więc schodzić jej z drogi. Michał był dla niej towarzyskim faux pas. A swoim infantylnym zachowaniem przynosi jej jeszcze wstyd - mówi "Na żywo" osoba pracująca w TVN-ie.
Na dobrą sprawę nikt nie ma pewności, że oni kiedykolwiek byli razem, bowiem Kinga tak dobrze ukrywała swój związek, iż do mediów nie trafiły tylko pojedyncze wspólne zdjęcia. To cud, że żaden reporter "Faktu" przez pół roku związku, nigdy nie wywęszył ich na jakiejś randce...