Miley i jej tata, gwiazda country Billy Ray Cyrus , mieli razm wystąpić na nowojorskim Times Square. W ostatniej chwili ojciec odmówił występu z córką. Miley wyjaśniła później, że tata się wkurzył, bo ona nie chciała zaśpiewać tak, jak on sobie tego życzył.
Był na mnie wściekły i pokłóciliśmy się, więc został w domu - mówi 15-letnia gwiazdka. - Poszło o piosenkę, ponieważ nie chciałam jej wykonać według jego wizji. Zazwyczaj on przystaje na moje pomysły, ale kiedy zaczynamy razem śpiewać, on robi po swojemu, a ja muszę się poddać.
Kto by pomyślał, że delikatna gwiazdka z "Hannah Montana" jest tak stanowcza w swoich postanowieniach. Chyba widać, po kim to odziedziczyła. :P