Ona naprawdę ma spore problemy ze sobą.
Britney wybrała się w okolicach niedzieli na wyprzedaż do sklepu Betsey Johnson. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Britney wyszła z przymierzalni totalnie naga! Po prostu zostawiła ubranie w środku. Parcownicy sklepu wspominają, że był to dla nich szok!
Zdębiałem! - mówi jeden z pracowników. - Stała przede mną naga Britney Spears! Złapałem jakąś sukienkę, żeby ją zakryć, a ona tylko krzyknęła: "Zostaw mnie! Nie waż się do mnie zbliżać!".
Świadkowie twierdzą, że Brit spędziła później jakieś 30 minut ze swoim chłopakiem w przebieralni. Później wyszła i zaczęła zachowywać się dziwnie.
Nie mogłem zrozumieć slowa z tego, co mówiła - wspomina inny pracownik sklepu. - Bełkotała coś pod nosem i mówiła z brytyjskim akcentem... Chciałem jej pomóc, ale była tak nieprzyjemna, że zrezygnowałem.
Dlaczego nikt nie chce pomóc tej dziewczynie. Ona upada już coraz niżej... Jak inaczej określić chodzenie nago po sklepie? :|