W życiu Barbary Kurdej-Szatan zaszło ostatnio wiele zmian. Aktorka niedługo po raz drugi zostanie mamą, a na świecie pojawi się jej syn, który otrzyma imię Henryk. Oprócz tego została właścicielką nowego samochodu, czym pochwaliła się na Instagramie. Pod postem wywiązała się ostra dyskusja.
Przyszła mama nie ukrywa swojej radości z nowego auta.
Mój ci on! Kocham prowadzić! W ciąży też - napisała rozentuzjazmowana.
Nie wszystkim jednak spodobało się to, co zobaczyli. Niektórzy zwrócili uwagę na to, że Barbara Kurdej-Szatan była jedną z gwiazd, która komentowała zamknięcie teatrów przez rząd z powodów bezpieczeństwa. Argumentowała wtedy, że aktorzy stracą źródło dochodu i będą w ciężkiej sytuacji finansowej.
Dwa miesiące temu płakała, że nie zarabia. Pozdrawiam - brzmi jeden z komentarzy.
Nie, że ja nie zarabiam, tylko koledzy i koleżanki aktorzy, którzy żyją wyłącznie z teatrów. Ile razy mam tłumaczyć. No ale co począć, jak niektórzy czytają tylko nagłówki i myślą, że wszystko wiedzą - odpisała dosadnie.
W jej obronie stanęli inni fani. Uważają, że zarzuty internauty wywołane są zazdrością. Poza tym argumentują, że Kurdej-Szatan nie zarabia grając w teatrach, a za udział w wielu projektach dostaje niemałe pieniądze. Jednak w rzeczywistości najbardziej prawdopodobne jest to, że Barbara po prostu dostała samochód w ramach promocji firmy, co nie jest rzadkie wśród gwiazd. Ambasadorkami różnych marek są także m.in. Małgorzata Socha oraz Małgorzata Kożuchowska.