Blanka Lipińska aktualnie spędza czas z ukochanym Aleksandrem Baronem w jednym z luksusowych hoteli na Krecie. Jak przyznała sama pisarka, pobyt jest bardzo udany, a ona ma za sobą wiele niespodzianek.
Niedawno Blanka obchodziła 35. urodziny, a przy okazji podsyciła nieco ciekawość fanów, o czym możesz przeczytać tutaj. Autorka erotyków przyznała bowiem, że były to najlepsze urodziny w jej życiu, ponieważ Baron o to zadbał. Nie chciała jednak zdradzić szczegółów niespodzianek, które zapewnił jej muzyk. Ujawniła jednak, że po ostatniej popłakała się ze szczęścia. Nic więc dziwnego, że obserwatorzy rozpoczęli spekulacje na temat tajemniczego prezentu.
Po otrzymaniu szczątkowych informacji na temat prezentu od Barona, fani podzielili się na dwie grupy. Pierwsi byli przekonani, że muzyk oświadczył się Blance na Krecie, drudzy zaś, że ostatnią niespodzianką mogło być zajście w ciążę. Pojawiły się już pierwsze gratulacje i wyrazy uznania.
Jesteś w ciąży! Gratulacje! - czytamy w jednej z wiadomości, którą opublikowała na Instagramie Blanka.
Zachowanie internautów wyraźnie nie spodobało się Blance, która postanowiła zareagować i przerwała falę domysłów mocnym wpisem.
Odnośnie moich urodzin. Serio uważacie, że ciąża albo zaręczyny to prezent? Jedno i drugie to deklaracja odpowiedzialności, to decyzja dwóch osób, a nie kwestia podarunku, to wspólnota, o której decyduje dwoje ludzi. Tak bardzo nie rozumiem świata, w którym przyszło mi żyć, gdzie szczęście kobiety sprowadzane jest do ciąży albo małżeństwa - napisała w swojej instagramowej relacji Blanka.
Teraz już chyba nie ma wątpliwości.