Ewa Chodakowska od kilku lat ma zarzucane w komentarzach na Instagramie, że jeszcze nie ma dzieci. Dość poważna dyskusja na ten temat pojawiła się w 2018 roku, kiedy jedna z obserwatorek jej profilu napisała, że bardzo jest jej żal Ewy, bo "pomimo zaawansowanego wieku nie urodziła". Przyznała, że to smutne. Trenerka jej odpisała, że "w obliczu XXI wieku 40-latki rodzą bez całej otoczki zaawansowanego wieku". Poprosiła, żeby jej nie żałować, a na dzieci zdecyduje się, kiedy będzie chciała, a nie wtedy, kiedy inni będą tego od niej oczekiwać. Więcej przeczytacie TUTAJ.
Syn Joanny Przetakiewicz obchodził urodziny na Mykonos. Ewa Chodakowska pokazała, jak się bawili. Na bogato! Szampan lał się strumieniami, były tańce na stole.
Takie komentarze "zmartwionych" fanek pojawiają się regularnie. Tym razem jedna z nich skomentowała zdjęcie Ewy i jej męża Lefterisa Kavoukisa, które znalazło się na jego profilu. Trenerka jest na nim w bikini, a na pierwszym planie znalazł się jej umięśniony brzuch.
Osiągnięciem byłoby mieć taki ABS po urodzeniu dziecka /dzieci - napisała.
"Choda" nie zignorowała tej uszczypliwości i odpisała:
A to mało jest kobiet po urodzeniu dzieci z brzuchem lepszym ode mnie?
W obronie trenerki stanęły inne kobiety. Uznały, że autorka komentarza jest wredna i zwróciły się do swojej mentorki, żeby się nie przejmowała takimi osobami. Zaapelowały też o to, żeby się wspierać nawzajem, zamiast wbijać sobie szpile.
AW