Choć od ostatniego odcinka "Dance, Dance, Dance" minęło już kilka dni, to emocje nie opadają. Największe poruszenie wywołało odejście Kasi Dziurskiej i Emiliana Gankowskiego oraz jego ostra krytyka przez Idę Nowakowską, jurorkę. Echem odbiło się także wyznanie Adama Zdrójkowskiego, który porównał show TVP2 z hitem Polsatu "Taniec z Gwiazdami".
Dyskusję rozpoczął Robert Kupisz i to on pierwszy wspomniał o "TzG". Pochwalił ich taniec, po czym porównał ich udział w show do tego, jak zaprezentowali się w Polsacie. Zwrócił uwagę na to, że aktor, który pojawił się w 6. edycji i odpadł w ćwierćfinale, w ogóle podczas tańca nie pokazywał emocji. Wytłumaczył to tym, że tam panowała zupełnie inna atmosfera. Pochwalił przy okazji "DDD" za to, że daje mu dużo więcej motywacji.
Tam po prostu nam się nie chciało - odpowiedział ze szczerością.
Aktor wyznał to także w imieniu swojej dziewczyny, Wiktorii Gąsiewskiej. Ona także pojawiła się w "TzG", tyle że w 8. odcinku. Tańczyła z Oskarem Dziedzicem i odpadła w 3. odcinku. Jak widać program TVP2 okazał się strzałem w dziesiątkę, a kolejne edycje mogą sprawić, że zyska większą sympatię widzów niż show Polsatu. A Wy co o tym myślicie? Jak Wam się podoba wyznanie Adama?
AW