Małgorzata Socha pojawiła się na tegorocznym finale WOŚP w zimowej czapce, ciepłym szaliku i grubej kurtce z futrzanym kołnierzem, a w dodatku kompletnie BEZ MAKIJAŻU. W tłumie pod PKiN wyglądała po prostu... zwyczajnie.
Kolejny rok gramy razem! - napisała.
Do tej pory pod zdjęciem nie pojawił się ŻADEN negatywny komentarz. Sypią się za to słowa zachwytu.
To nie żadna wielka gwiazda, tylko normalna zwykła Małgosia!
Pani Małgosiu bomba! Ogromny szacun. Nie tylko za Jurka!
Naturalne piękno!
Aktorka bardzo podoba nam się w takim wydaniu. Dla gwiazdy show-biznesu to duża odwaga pokazać się z takiej strony. Aktorka po raz kolejny udowodniła, że jest piękna nie tylko od święta.
A wam jak podoba się jej naturalna wersja?
PC