Marina Łuczenko od jakiegoś czasu bardzo intensywnie promowała swój najnowszy singiel. Wykorzystała nawet do tego inne gwiazdy, które na masową skalę publikowały na Instagramie swoje zdjęcia z napisanym na kartce tytułem nowej piosenki celebrytki. W akcji wzięli udział m.in.: Wojtek Szczęsny, Natalia Siwiec, Marcin Gortat, Sara Boruc, Maffashion oraz wiele innych.
Marina doszła jednak do wniosku, że zasięg jej akcji wciąż jest zbyt mały, więc postanowiła zaangażować w całą akcję swoich fanów.
Wstawiajcie swoje zdjęcie z hashtagiem i oznaczcie mnie tagiem na zdjęciu. Będę publikować wasze zdjęcia. Chcę was zobaczyć. Liczę na was, mamy moc. Już nie mogę się doczekać - apelowała Marina Łuczenko.
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. Instagram zasypały fotki z kartką z tytułem singla celebrytki. Niestety, fani przeliczyli się. Marina Łuczenko pokazywała ich zdjęcia, ale tylko na Instastory, z którego potem znikały. Jedynie fotki gwiazd publikowała na swoim profilu głównym. Pokrzywdzeni fani dali upust emocjom w komentarzach sugerując, że piosenkarka dzieli fanów na tych lepszych (czyli gwiazdy) oraz gorszych.
Marina wstawia posty tylko sławnych osób.
Mojego nie polubiłaś.
Czemu dodajesz zdjęcia tylko te, które ci się podobają? A nie wszystkich?
W odpowiedzi na zarzuty... celebrytka po prostu usunęła ze swojego profilu wszystkie zdjęcia gwiazd, które były zaangażowane w akcję. Warto zwrócić uwagę, iż jest to pierwszy singiel od wielu lat nagrany przez Marinę, która na co dzień zajmuje zakupami, zabawą i wydawaniem pieniędzy bogatego męża, więc nie miała czasu na skupienie się na karierze piosenkarki, którą, jak wciąż utrzymuje, jest.
Czekaliście na nowy singiel Mariny Łuczenko?
AG