Rihanna za bardzo lubi odsłaniać swoje wdzięki, żeby każdy dodatkowy kilogram uszedł uwadze mediów oraz czujnie obserwujących ją fanów. Kiedy zatem kilka tygodni temu zobaczono na najnowszych zdjęciach, że Barbadoska nieco przytyła, szybko pojawiły się spekulacje na temat przyczyn zmiany jej sylwetki. Zaczęto zastanawiać się, czy nie choruje lub czy przypadkiem nie jest w ciąży.
Magazyn "Star" ma na to jeszcze inne wyjaśnienie. Twierdzi, że bardziej okrągłe kształty Rihanny to efekt nieopanowanego głodu, jaki ją napada, kiedy zapali sobie skręta. Uwierzylibyście?
Pali dużo marihuany, robi się głodna i je wszystko, co ma w lodówce. Nie ma dna. Je jak opętana i tak codziennie. Nikt jej nie zwraca na to uwagi.
Przede wszystkim nie zwraca na to uwagi sama zainteresowana. A skoro jej nie przeszkadzają dodatkowe kilogramy, a także nie przeszkadzają jej nowemu partnerowi, saudyjskiemu milionerowi, to chyba ok.
JZ
