Doda kilka miesięcy temu otworzyła firmę kinematograficzną. Celebrytka pojechała nawet do Cannes już jako "producentka" w poszukiwaniu dobrych filmów. Ostatnio w sieci pojawiły się plotki, że Rabczewska zamierza wyreżyserować film, luźno inspirowany tragedią smoleńską.
Doda stwierdziła, że zrobi swój „Smoleńsk". Oczywiście nie będzie to jeden do jednego historia prezydenckiego TU-154, bo pojawią się tam fikcyjni bohaterowie. Fabuła będzie tylko luźno inspirowana autentycznymi wydarzeniami. Doda jest przekonana, że to zapewni produkcji wielki rozgłos - donosił informator "Faktu".
Informacje te okazały się być nieprawdziwe. Artystka opublikowała na Facebooku zdjęcie, dementując te doniesienia.
Sama nie wiem, kto robi z siebie większych wariatów. Ci co tworzą plotki na mój temat czy ci, co w nie wierzą - skomentowała Doda na swoim Facebooku.
W komentarzu wyjaśnia, że jej post odnosi się do plotek o produkcji filmu o Smoleńsku.
A jaka jest kolejna plotka? Bo nie słyszałam jej jeszcze i jestem ciekawa co tym razem wymyślono - zapytała fanka.
Że będę produkować film o Smoleńsku - odpowiedziała Rabczewska.
W sumie... szkoda. Z chęcią byśmy go obejrzeli.
SW