Kinga Rusin i Piotr Kraśko wzięli udział w specjalnym, bo wielkanocnym wydaniu "Milionerów". Już z zapowiedzi odcinka wiadome było, że duet prowadzących "Dzień Dobry TVN" świetnie sobie radził i szedł przez kolejne pytania jak burza, dochodząc do tego za milion złotych.
To właśnie przy nim Kinga i Piotr postanowili skorzystać z koła ratunkowego i zadzwonić do przyjaciela, Bartosza Węglarczyka. Ten, choć znał odpowiedź, nie zdołał im pomóc i zdążył jedynie skomentować przez telefon, że pytanie jest... proste.
Czas upłynął?! - nie dowierzali uczestnicy.
Nie mógł odpowiedzieć, musiał powiedzieć, że to jest proste pytanie, żeby nas ośmieszyć i poniżyć?! - skomentowała dziennikarka.
To są chwile, w których telewizja wygrywa z internetem. Przeszliśmy do historii. Jeszcze nikt w „Milionerach” tak nie rozegrał telefonu do przyjaciela - dodał Kraśko ze śmiechem.
Zaraz po tych komentarzach duet z "DD TVN" zaczął zastanawiać się, co mogło być proste dla Węglarczyka. Kraśko dość przewrotnie typował akrobacje na deskorolce. Rusin uważała, że prawidłowa odpowiedź to chrząszcze lub rasy kur. W końcu doszli razem do wniosku, że jedynie chrząszcze brzmią rozsądnie. Ostatecznie postanowili jednak wycofać się z gry i przekazać fundacji 500 tys. złotych, co jest naprawdę dobrym wynikiem.
A jaka była poprawna odpowiedź? Rasa gołębi, więc decyzja o wycofaniu się okazała się w ich przypadku słuszna.
Ciekawe, jak pójdzie pozostałym gwiazdom? Kinga i Piotr naprawdę wysoko zawiesili poprzeczkę.
AW