Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan postanowili razem wziąć udział w wyjątkowym odcinku "Milionerów". Pieniądze, które wygrają zostaną przekazane na cele charytatywne. W rozmowie z reporterem WP Gwiazdy małżeństwo zdradziło, jakie emocje towarzyszyły im w trakcie nagrania oraz jak poradzili sobie z mistrzem budowania napięcia, Hubertem Urbańskim.
To było straszne. Ja tak w połowie to już myślałam, że go zabiję. To jego "ale na pewno...". Choć naprawdę rewelacyjnie to prowadzi - przyznała Małgorzata Rozenek.
Gwiazda dodała, że starała się podejść do tego jak do zabawy, ale i tak nie obyło się bez stresu.
Był ogromny stres. Staraliśmy się podejść jak do zabawy, ale mieliśmy poczucie, że nasi synowie to będą oglądać i warto by było dobrze wypaść.
Jakie rady ma Perfekcyjna po udziale w show dla innych uczestników?
Błędem jest kombinowanie, bo można przekombinować. Ja wprowadzałam mechanizm wątpliwości. Ale i tak jesteśmy z siebie zadowoleni.
Z rozmowy możemy też dowiedzieć się, że para wzajemnie się uzupełniała. Radosław brał na siebie pytania z zakresu piłki nożnej, polityki czy geografii, natomiast Małgosia miała decydujący głos w kwestii literatury czy wiedzy o zwierzętach. Para przyznała również, że padło pytanie o show-biznes, a dotyczyło ono Michała Szpaka.
Będziecie oglądać?
AW