Edyta Górniak i Doda nigdy nie pałały do siebie przesadną sympatią. Mimo tego, wydawało się, że w kwestiach zawodowych potrafią się ze sobą dogadać i zachować profesjonalizm. Nic bardziej mylnego. Gdy w mediach pojawiła się informacja, że Doda zostanie jedną z trenerek w "The Voice of Poland", Górniak zapowiedziała swoje odejście. Dodała, że Rabczewska jest osobą, która "mąci i psuje atmosferę". Na odpowiedź nie musiała długo czekać.
Reakcja Dody nas jednak zaskoczyła - była wyważona i bardzo dojrzała.
Wyrosłam już z odpowiadania na zaczepki. Ileż ona może żyć w urojonym konflikcie? Po 30-stce mam inne priorytety. Edzi życzę wszystkiego dobrego. W prezencie wyślę jej moją nową płytę 'Riotka Tour', której premiera już w kwietniu - powiedziała w rozmowie z Fakt.pl.
Doda dodała też, że w programie chciałaby się przede wszystkim skoncentrować na uczestnikach, którzy to w końcu w muzycznym show są najważniejsi.
Absolutnie do nikogo się nie uprzedzam! Jeżeli miałabym zasiąść na fotelu jurora byłabym skupiona tylko na uczestnikach. W programach tego typu jury ma być tłem dla nowych talentów.
Mamy wrażenie, że na tym ta wymiana "uprzejmości" się nie skończy.
AW