Marta Kaczyńska wzięła udział w Festiwalu Filmowym w rodzinnej Gdyni. W towarzystwie swojego kuzyna, Jana Marii Tomaszewskiego, zjawiła się na gali wręczenia Złotych Lwów. Jej stylizacja, choć pozornie nudna, niosła za sobą pewną ideę.
Kaczyńska na tę okazję wybrała prostą, czarną sukienkę. Choć na tle aktorek, które na gali wyglądały jak milion dolarów , wypadła dosyć blado, efekt spadł na drugi plan, ponieważ tą kreacją Kaczyńska przyłączyła się do "czarnego protestu". W felietonie napisanym dla "wSieci" otwarcie przyznała, że ewentualne wprowadzenie ustawy, która całkowicie zakazuje aborcji, jest według niej "rozwiązaniem zwyczajnie okrutnym".
Uwagę zwracała jeszcze jedna rzecz. Fryzura w połączeniu z ciemnym, postarzającym makijażem sprawiła, że Kaczyńska przypominała nieco... Kingę Rusin ! Też to widzicie?
MK