Anna Lewandowska bez przerwy motywuje do treningów i dbania o siebie. Właśnie ze względu na to jeden z ostatnich wpisów na Instagramie wywołał zdziwienie. Dotyczył on bowiem... rezygnacji z ćwiczeń oraz wszelkich innych obowiązków na rzecz bumelowania. Ilustracją do wpisu było zdjęcie zrelaksowanej trenerki, która leniwie wyciąga się, oparta o kanapę. Uwagę zwracał zwłaszcza płaski brzuch żony Roberta Lewandowskiego, który skutecznie zamknął usta tym, którzy doszukiwali się u sportsmenki ciąży.
Zrób sobie tego lata raz lub może kilka razy dzień „niczego nie muszę”. Zaplanuj go wcześniej! Odpocznij - napisała.
Rada okazała się dla niektórych fanek trudna do wcielenia, przez co na profilu Lewandowskiej wywiązała się w komentarzach dyskusja.
Nie da się :( praca od rana do nocy, dziecko, dom - ostatnio nawet nie mam czasu na trening i to mnie najbardziej boli :( dobrze że sezon zbliża się do końca...
Niestety chodząc do pracy i majac dziecko nie ma tak łatwo, by tylko leżeć i pachnieć - pisały fanki.
W domu już mąż na obiad czeka...? Nie ma z kim dzieci zostawić? A po co jest ten mąż? Nie może raz w tygodniu zrobić sam obiad, albo sam odebrać dzieci? W tych czasach trzeba się nauczyć dzielić obowiązkami a godzinka dziennie się zawsze na relaks, aktywny czy też leniwy, znajdzie - argumentowała inna.
A z którą stroną Wy się zgadzacie?
MK