Michał Pazdan to nowa gwiazda naszej narodowej reprezentacji w piłce nożnej. Jego brawurowa gra zapewniła mu uznanie kibiców i komentatorów, więc można się spodziewać, że teraz sportowiec przejdzie z Legii Warszawa do jakiegoś zagranicznego klubu. Jego żona Dominika nie zdradza, czy padły już jakieś konkretne propozycje. Ale są miejsca, do których nie puści męża na pewno:
Wiadomo, że sytuacja rodzinna ma wpływ na wybór klubu - mówi w rozmowie ze Sport.pl . Na dziś zdecydowania odpada Turcja, szczególnie po ostatnich zamachach na lotnisku. Na pewno się na to nie zgodzę. Wiadomo, że niebezpieczeństwo czai się wszędzie, ale nie będę wiecznie żyła na minie. Wymarzony kierunek? Niemcy, ewentualnie Włochy.
Co było najtrudniejsze podczas Euro? Dominika Pazdan wyznaje, że stresował ją utrudniony kontakt z mężem - ostatni telefon małżonkowie mogli wykonać trzy godziny przed meczem.
Z kolei półtorej godziny przed można wysłać ostatniego smsa. Cóż, są zasady, do których musiałam się dostosować. Najgorszy był właśnie ten brak kontaktu. Długo nie mogłam zrozumieć, dlaczego nie odbiera telefonów, kiedy przygotowuje się do gry. Po ośmiu latach już wiem.
Teraz rodzina zamierza odpocząć w jakimś egzotycznym miejscu. Gdzie? Tego Dominika Pazdan nie chciała już zdradzić.
WJ