Filip Chajzer nie odpuszcza hejterom, którzy w niego uderzają. Wypracował sobie przy tym metodę walki z nimi i publikuje na swoim profilu na Facebooku nie tylko ich wpisy, ale też upublicznia ich dane osobowe. Za pierwszym razem internautka przeprosiła , za drugim razem skończyło się to pobiciem hejtera przez internautów.
Teraz Filip Chajzer zacytował hejtera, który nie wierzy, że w akcji zbierania pieniędzy na rzecz Domowego Hospicjum Dziecięcego "Promyczek" dziennikarz zachował uczciwość.
Koleś, zrobiłeś se fejm to teraz pochwal się, ile kasy poszło do twojej prywatnej kieszeni, rozlicz się - pisze i uderza jeszcze mocniej:
Co z ciebie za człowiek? Zarabiać kasę na czymś takim? Niby zbiórka, a pewnie połowa trafia na twoje konto. Jeszcze Cię za to dopadnie karma, najwidoczniej ta, która dopadła cię rok temu to było za mało. Nie pozdrawiam.
Rok temu w wypadku samochodowym Filip Chajzer stracił syna, Maksymiliana.
Wiecie co? Takie wiadomości dają mi teraz tylko więcej poweru i siły do działania!!! Mam tę moc i z każdym kolejnym anonimowym hejtem będę działać jeszcze mocniej! Niech skalą naszego sukcesu będzie zjazd emocjonalny tej chorej ciżby:) zaraz będę wiedzieć ile mamy! - napisał Chajzer komentując wypowiedź hejtera.
Wpis Filipa Chajzera skomentowała między innymi Karolina Korwin Piotrowska .
Drogi Filipie - ten sam wytwór obojga rodziców, bo inaczej tego pana nazwać nie mogę, popisywał się i u mnie mega chamstwem a potem mi groził. Ten sam twór, Marek Kowalczyk (czy jak mu tam naprawdę jest) grasuje i brudzi po różnych profilach, chyba z nudów albo z głupoty - napisała.
Odniosła się do tego również na swoim profilu, gdzie zrobiła screena z wypowiedzi hejtera i opatrzyła ją mocnym komentarzem:
Pan Marek, zablokowany tutaj, rozlewa swój jad na profilu Filipa Chajzera... Wiecie, co robić.
Co ciekawe, jeszcze w kwietniu dziennikarka krytykowała Filipa Chajzera za zbytnią aktywność w internecie.
Ja bym mu radziła trochę rzadziej być w internecie. Trochę to ograniczyć. On ma ogromne emocje, ja myślę, że nikt nie wie jakie to są emocje. On się niepotrzebnie trochę wdaje w pogadanki z tymi ludźmi. Niepotrzebnie podejmuje pałeczkę. Ja zauważyłam u siebie, że jak ja nie podejmuję pałeczki, to to samo umiera. Moi fani za mnie sprzątają, ja nie muszę robić nic, nie muszę zachęcać. On czasami jest zbyt emocjonalny. Próbują go sprowokować, bo wiedzą, że on wejdzie w dyskusję - pisała wtedy.
JZ