Adele nie należy do grona osób, które poddają się katorżniczym dietom i ćwiczeniom, czym skutecznie przełamuje stereotyp "szczupłej i seksownej gwiazdy".
Nie biegam co chwila na p**oną siłownię. Nie lubię tego - mówiła wprost w wywiadzie dla "Rolling Stone".
Ból, jaki towarzyszy Adele przy wizycie na siłowni czujemy w 100%, kiedy patrzymy na to zdjęcie:
Łzy i rozpacz. Adele, kto Cię do tego zmusił? Czyżby chodziło o przygotowania do trasy koncertowej, która ma się zacząć w lutym? Możliwe, bo piosenkarka napisała tajemniczo:
Przygotowuję się.
Okazuje się, że wiele osób utożsamia się z Adele zdecydowanie bardziej niż z "zarozumiałymi modelkami", które na siłowni zawsze wyglądają jakby właśnie wyszły ze SPA.
To jest o wiele lepsze od zarozumiałych modelek - pisali fani.
Czuję jej ból za każdym razem, gdy jestem na siłowni!
Nie żartuję, ale ja tak wyglądałam wczoraj.
Za tą "normalność" i bezpretensjonalność właśnie kochamy Adele.
WJ