Jennifer Aniston i Justin Theroux wzięli ślub na początku sierpnia i udało im się to zrobić w zupełnej tajemnicy. Na szczęście nie są aż tacy tajemniczy, gdy dziennikarze pytają ich o związek. Dzięki temu na przykład dowiedzieliśmy się, jakie są obowiązki aktora w domu:
Zmywam, pilnuję, żeby było czysto, razem ścielimy łóżko - powiedział w rozmowie z "Entertainment Tonight".
Gdy dziennikarka zapytała, jaki komplement Jennifer Aniston słyszy od niego najczęściej, odpowiedział bez wahania:
Jest piękna. Nie chcę, żeby to zabrzmiało banalnie, ale taka jest prawda, więc ciągle jej to mówię.
Rozmowa miała miejsce na premierze gry "Call of Duty: Black Ops III", więc nie obyło się bez pytań o gry właśnie. Okazało się, że Theroux jest zapalonym graczem, czego nie pochwala jego żona.
Żonka nie gra. Nie postrzega gry jako zajęcia towarzyskiego - śmiał się. - A przecież, teoretycznie, gram z przyjaciółmi. Ale ona na to: "Nie. Siedzisz, patrzysz w telewizor i grasz". W ogóle nie jest wyrozumiała. Przecież idę na "wojnę", bronię naszej wolności. A kiedy wracam z "wojny", ona nie jest zdenerwowana. Ale wie, że kocham "Call of Duty", jest bardzo tolerancyjna - żartował w rozmowie z E!Online.
No cóż, jak widać nawet najpiękniejsze komplementy nie są w stanie przekonać Jennifer Aniston do gier.
Magdalena Terepka