Królowa gościła wczoraj prezydenta Chin, Xi Jinping wraz z żoną. Jego wizyta w Londynie odbywa się z prawdziwą pompą i honorami. Na kolacji, która wieczorem odbyła się w Pałacu nie mogło zabraknąć księżnej Kate.
Księżna Cambridge wybrała wspaniałą, czerwoną suknię autorstwa Jenny Packham. Na jej nadgarstku błyszczała brylantowa bransoleta, na palcach pierścienie. Ale uwagę, nie tylko naszą, ale i mediów na całym świecie, przykuło to, co zdobiło jej głowę - królewska tiara.
To dopiero trzeci raz, kiedy księżna pokazała się w tiarze - informuje "Vanity Fair". - I podziwiamy, że Kate potrafi się aż tak hamować. Jesteśmy pewni, że większość ludzi, których znamy mając tiarę, nosiłaby ją bez przerwy, nawet na spacer z psem.
Księżna Cambridge znana jest z tego, że często nosi kilka razy tę samą stylizację, nie unika też ubrań z sieciówek. Tiarę miała na sobie podczas ślubu oraz w grudniu 2013 roku. Co ciekawe, za każdym razem pożyczała klejnot od królowej. Tak było i tym razem.
jus