Rodzina Filipa Chajzera w lipcu zmierzyć musiała się z ogromną tragedią. W wyniku wypadku samochodowego zmarł syn dziennikarza, 10-letni Maksymilian . Edward Miszczak, dyrektor programowy stacji, obiecywał, że nie będzie ponaglać Chajzera, by wracał do pracy, gdyż należy mu się czas na pogodzenie z odejściem dziecka. Zygmunt Chajzer poinformował wówczas media, że jego syn jest w złym stanie i "jest na silnych lekach". Wygląda jednak na to, że sytuacja wygląda już lepiej. "Fakt" donosi, że dziennikarz wrócił do pracy. TVN nie chce skomentować tych informacji, jednak zrobił to właściciel baru Falafel Bejrut, którego dziennikarz odwiedził ponoć ostatnio z kamerą.
Pan Filip nagrywał u nas reportaż dla "Dzień Dobry TVN" - potwierdza personel baru w rozmowie z "Faktem".
Naprawdę cieszymy się, że Filip Chajzer czuje się już lepiej - przynajmniej na tyle, by wrócić do pracy.
aga