Do tej pory wydawało nam się, że tzw "wampirzy lifting" jest najstraszniejszym zabiegiem kosmetycznym, na który decydują się gwiazdy, i którym chwalą się w sieci. Patrząc jednak na najnowsze zdjęcie Jessiki Alby zmieniamy zdanie. TO jest najstraszniejsze:
Jessica Alba ma na sobie najnowszy krzyk mody - czyli maskę koreańskiej firmy Opera, która oddziałuje na skórę światłem LED. Dzięki niemu cera ma się regenerować, a pryszcze zniknąć bez śladu. Oby tak się stało i Jessica Alba już więcej nie pokazywała zdjęć w tym przerażającym urządzeniu.
karo