Piosenkarka jak co roku świąteczny urlop spędza na Barbadosie, ale zanim pojechała cieszyć się słońcem w towarzystwie najbliższych, pomarzła nieco w Nowym Jorku. Tak przynajmniej pomyśleliśmy, kiedy zobaczyliśmy zdjęcia wokalistki przechadzającej się ulicami miasta w grubym, sięgającym do ziemi płaszczu, którym szczelnie się opatuliła. Okazuje się, gwiazda zasłaniała się nie tylko dlatego, że zrobiło się jej zimno - spod płaszcza wystawały jeansy - całe ubrudzone błotem!
Riri, gdzie były te jeansy? Znalazłaś je w kanale? - zastanawia się żartobliwie portal Tmz.com.
Wszystko wskazuje na to, że nie był to jednak kanał, a plan sesji zdjęciowej, który wokalistka opuszczała w tym dość nietypowym zestawie. Podejrzewamy, że ubłocone dżinsy wpisywały się w jakiś sposób w koncepcję zdjęć, ale, cóż, Riri uznała najwyraźniej, że jest za fajna, żeby się przebierać i kto jak kto, ale ona może sobie chodzić ulicami z błotem na spodniach.
em