• Link został skopiowany

Tak wygląda "dobra mina do złej gry". Podziwiamy, że w ogóle zdołała się uśmiechnąć. Zrozumiecie dlaczego, gdy zobaczycie jej buty

Aktorka chyba za bardzo zaufała swojemu styliście. Pomijając fakt, że widywaliśmy ją w lepszych fryzurach, doceniamy, że w ogóle udało jej się dotrzeć na imprezę. Bo w takich butach chodzić raczej się nie da.

Kaley Cuoco nie jest może ikoną stylu, ale tego wyjścia do udanych nie zaliczy chyba nikt. Wydaje nam się, że efektem końcowym miał być seksowny, lekko mroczny look, ale coś tu poszło nie tak... Sukienka nie jest najgorsza, ale nie bardzo pasuje do aktorki, za to włosy to ewidentny dowód, że jej fryzjer ma zbyt wybujałą fantazję. Kanciastą fryzurę rodem z roku 2000 zostawmy lepiej Pink, bo to chyba jedyna gwiazda, która wygląda w niej dobrze.

Najgorsze u Cuoco były jednak buty. I nie, nie chodzi o to, że były nieładne czy dziwaczne, ale po prostu bardzo źle dopasowane. Stopa przesuwała się do przodu sprawiając, że szpilki wyglądały na za dużo. Jednocześnie jednak (i nie wiemy, jak to możliwe) sprawiały wrażenie za ciasnych.

<< ZOBACZ ZDJĘCIA >>

Dobrze, że Cuoco nie zrobiła sobie krzywdy - jeśli w takich butach da się w ogóle chodzić, musi to być naprawdę trudne.

jus

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: