Kilka lat temu Karolina Korwin Piotrowska prowokacyjnie zapytała , czy gwiazdy nie przesadzają z medycyną estetyczną. "Co one jedzą/piją, bo przecież zapewniają, że się nie strzykają niczym, że mają takie napuchnięte górne wargi"? Pytaniu w wymowny sposób towarzyszyło zdjęcie Kayah .
Wokalistka oficjalnie przyznała się jedynie do skorygowania kształtu nosa, a zarzuty dotyczące zmian na jej twarzy odpierała tłumacząc, że są one spowodowane niedoczynnością tarczycy. W najnowszym wywiadzie, udzielonym "Pani", Kayah wraca do tematu.
Upływ czasu nie jest łatwy, zwłaszcza kiedy jest się na świeczniku, a i ludzie są okrutni. Ludzie nie mają pojęcia, jak bardzo niedoczynność tarczycy zmienia rysy, powoduje obrzmienia. Zresztą, nie muszę się z niczego tłumaczyć. Plotki o operacjach plastycznych tylko potwierdzają, że chyba nie jest ze mną najgorzej. Miałam na przykład wpis na Facebooku: "Bardzo cię szanuję za to, jak śpiewasz, ale już nie można na ciebie patrzeć. Starzej się z godnością". Czyli nie starzeję się w sposób, jakiego by sobie ludzie życzyli. Chcą czy nie, będę się zmieniać - mówiła.
Kayah 5 listopada skończy 47 lat. Ostatnio mogliśmy zobaczyć piosenkarkę w "SuperSTARciu" - w piątek zasiadła w jury show TVP1.
alex