Kiedy przyszła na casting do niemieckiego "Idola", nie miała pieniędzy i znajomości. Mimo to wygrała, zdobyła 500 tysięcy euro, kontrakt płytowy i samochód. W niedzielę wystąpi w polskim "Must Be The Music".
Aneta Sablik to piękna 24-latka z Bielska-Białej. 3 lata temu wyjechała do Niemiec i wzięła udział w tamtejszej edycji "Idola". Zachęcił ją do tego przyjaciel rodziny Kevin, który pomógł jej odnaleźć się w Niemczech. Nie tylko zaczęli razem tworzyć muzykę, ale również zakochali się w sobie i są teraz szczęśliwą parą. Sablik w "Idolu" okazała się bezkonkurencyjna, zdobywając prawie 60 % głosów.
Idol to była twoja wielka szansa i ją świetnie wykorzystałaś - powiedział jej Dieter Bohlen, połowa duetu Modern Talking (zobacz: Polka wygrała niemieckiego "Idola"! Zdobyła prawie 60 % głosów ).
Polka od początku była faworytką.
Nie wierzyłam w to, że Polka jest w stanie wygrać niemieckiego "Idola". Potem się dowiedziałam, że od pierwszego odcinka byłam zwykle najwyżej w notowaniach. A to oznacza, że Niemcy mnie wybrali i zaakceptowali - mówiła Aneta Sablik w programie "DD TVN" (zobacz: Aneta Sablik o "Idolu": Znałam może trzy słowa po niemiecku. Fryzjerki w show nazywały ją... ).
To już pewne. Polka, która szturmem zdobyła zwycięstwo w programie, w niedzielę wystąpi jako gość specjalny w programie "Must Be The Music". Piosenkarka zaśpiewa swoją piosenkę "One". Program zobaczymy w Polsacie o godzinie 20.
alex
