Justin Bieber jest chyba skreślony w większości miejsc, gdzie mógłby się zabawić. Gwiazdor naprawdę nie ma łatwego życia... Najlepsze, najbardziej znane kluby w Miami wciągnęły go na listę pt. "Tych klientów nie obsługujemy"! Jak podaje "Showbiz Spy", aktor w większości lokalów nie ma czego szukać. Wszystko przez jazdę pod wpływem alkoholu. W ten weekend oficjalnie wykluczono go ze śmietanki imprezowej. Podobno jego znajomi próbowali zarezerwować stolik w jednym z klubów, ale menadżerowie im odmówili, podkreślając, że nie chcą gościć w swoich progach Biebsa. Przyjaciele dzwonili dalej i... słyszeli wciąż to samo. Menadżerowie podkreślali, że gwiazdor sprawia zbyt wiele problemów, a nocne kluby nie chcą być później kojarzone z nim i jego wybrykami.
Xim