Amerykańska policja aresztowała mężczyznę, który przed jednym z koncertów One Direction informował, że na stadionie znajduje się bomba. Do zdarzenia doszło w lipcu zeszłego roku, kiedy grupa koncertowała w Pensylwanii. Dzień przed show zespołu policja dostała telefon od anonimowego mężczyzny, który stwierdził, że koncert się nie odbędzie:
Amerykańska policja aresztowała mężczyznę, który przed jednym z koncertów One Direction informował, że na stadionie znajduje się bomba. Do zdarzenia doszło w lipcu zeszłego roku, kiedy grupa koncertowała w Pensylwanii. Dzień przed show zespołu policja dostała telefon od anonimowego mężczyzny, który stwierdził, że koncert się nie odbędzie:
Jeśli One Direction pojawią się jutro na scenie, stadion wyleci w powietrze - informował "zamachowiec".
Teraz za swój żart poniesie karę, spędzi osiem miesięcy w więzieniu. Sprawcą zamieszania okazał się mieszkaniec Pensylwanii - William H. Klein. 47-letniego żartownisia nie ominie. Kara. Koncert oczywiście się odbył, a nikomu nic się nie stało, jednak Klein swoim telefonem wywołał spore zamieszanie i naraził służby porządkowe i policję na niepotrzebne koszty.
Jeśli One Direction pojawią się jutro na scenie, stadion wyleci w powietrze - informował "zamachowiec".PrPhotos
Teraz, jak donosi "ABC News", mężczyzna za swój żart poniesie karę, spędzi osiem miesięcy w więzieniu. Sprawcą zamieszania okazał się mieszkaniec Pensylwanii - William H. Klein. 47-letniego żartownisia nie ominie kara. Koncert oczywiście się odbył i nikomu nic się nie stało, jednak Klein swoim telefonem wywołał spore zamieszanie i naraził służby porządkowe i policję na niepotrzebne koszty.
Poe