Natasza Urbańska po ogromnej fali krytyki, z jaką spotkała się po nagraniu utworu "Rolowanie", nareszcie zdecydowała się opowiedzieć, jaki miała zamysł pracując nad taką piosenką i teledyskiem.
Ta piosenka opowiada o kobiecie, która co weekend przesadza z używkami. Tak się bawi wiele dziewczyn: biforki, afterki, czasami niestety również fejs demolejszyn. To tak zwany ponglish, który jest znakiem czasu - powiedziała w wywiadzie dla "Flesza". - Następny wideoklip również będzie odważny. Będzie dotyczył piosenki o kobiecie marzącej o wolnej i dzikiej miłości.Facebook.com
Piosenka spotkała się nie tylko z krytyką internautów, ale też osób z show-biznesu, między innymi Karoliny Korwin Piotrowskiej, Tedego, Doroty Wellman. W obronie wokalistki stanął jej mąż, Janusz Józefowicz .
Ilość nienawiści, która pojawiła się wokół teledysku, jest znakiem naszych czasów - stwierdził w rozmowie z "DD TVN". - Także i to, że każdy może anonimowo opluwać każdego. To była pewnego rodzaju prowokacja. Nie można zapominać, że jest to kreacja artystyczna. Ludziom bez poczucia humoru może wydać się to bulwersujące.
Czekacie na kolejny singiel Urbańskiej?
Asz Dziennikpsz