Rodzina Paula Walkera pożegnała zmarłego w wyjątkowy sposób. Dla jego bliskich zorganizowano prywatny pokaz jego ostatniego filmu "Godziny", dowiadujemy się z Usmagazine.com
Rodzina była bardzo spokojna. Ale film im się podobał i spędzili naprawdę piękny wieczór - donosi źródło w Usmagazine.com.
Na pokazie zabrakło 15-letniej córki aktora, Meadow. Obejrzała ona jednak film już wcześniej, razem z ojcem aktora, Paulem Walkerem III, na tegorocznym Southwest Film Festival. Sam aktor wspominał o tym, jak oglądał film z córką.
Za pierwszym razem, jak go oglądałam, byłem na nim z córką. Fajnie było obserwować jej reakcję, bo jestem dumny ze swojej pracy. Cały czas mówiłem prawdę - mówił.
Aktor bardzo emocjonalnie podchodził do tej roli. W filmie grał samotnego ojca, który starał się ocalić swoją córkę w trakcie huraganu Katrina.
Jeśli ludzie nie lubią mojej roli w nim, po prostu nie lubią mnie , bo dałem w tym filmie wszystko z siebie, to jest po prostu to, kim jestem - dodał.
Reżyser filmu przeczuwał, że Walkera łączy z córką, Meadow, wyjątkowa więź, dlatego poprosił go , by przyniósł na plan jej zdjęcie.
Poprosiłem go, by przyniósł zdjęcia córki Meadow, kiedy była niemowlęciem. W trakcie niektórych scen w filmie, w których mówił do córki leżącej w inkubatorze, położyliśmy obok zdjęcia jego własnej córki, tak żeby w ten sposób mógł nawiązać z nią wieź - powiedział reżyser Eric Heisserer w rozmowie z CNN.
Paul Walker zginął tragicznie w wypadku samochodowym 30 listopada w Santa Clarita w Kalifornii. Jego pogrzeb ma odbyć się w weekend. Ma to być prywatna ceremonia, na którą przybędzie tylko rodzina i przyjaciele z serii "Szybcy i wściekli".
Vic
