Śmierć Paula Walkera przeżył cały świat - jego fani, przyjaciele, gwiazdy kina. Wśród tych osób nie zabrakło także polskich sław. Najpierw internauci kpili z teorii Edyty Górniak , która sugerowała, że śmierć aktora nie była kwestią nieszczęśliwego wypadku (Zobacz: Edyta Górniak wysnuwa teorie spiskowe: Informacje o powodzie śmierci Walkera nie są prawdziwymi). Teraz do grona żałobników dołączyła Marta Żmuda Trzebiatowska . Aktorka nie potrafi poradzić sobie z emocjami, które towarzyszą jej po śmierci Walkera.
Ciężko mi się z tym pogodzić. Doczytałam się, że przyjaciel Paula z dzieciństwa był na miejscu wypadku jako ten z pierwszych. Mówił, że go widział... Próbował go wyciągać, ale nie dał rady bo Paul był uwięziony i oczywiście nieprzytomny, a ogień robił swoje. Jego ramię zostało nawet mocno poparzone w wyniku ratowania - napisała aktorka na swoim Facebooku.
Kapif
Żmuda Trzebiatowska wstawia na swojego Facebooka kolejne filmy, którymi upamiętnia odejście gwiazdora serii "Szybcy i wściekli".
Aktorka bierze także udział w gorącej dyskusji, jaka odbywa się pod jej wpisami.
Nie mogę się z tym pogodzić! Dlaczego Bóg odbiera nam takich ludzi? Oni mieli całe życie przed sobą. Cholera!
Dla nich to nie była płytka i tania adrenalina, a całe życie. Roger Rodas był zawodowym kierowcą rajdowym, samochody i prędkość to coś, co kochali...
Jej emocjonalnych wpisów nie omieszkała skomentować Karolina Korwin Piotrowska .
Histeria? - pyta dziennikarka.
Dziennikarka nie potrafi zrozumieć nagłej "histerii" Polaków po śmierci Paula Walkera. Odniosła się do tego w jednym z wpisów na swoim Facebooku.
Ok, pytacie non stop w wiadomościach, więc odpowiadam: Nie, nie płakałam po Walkerze. Tak, wiem, jestem zła i czeka mnie piekło. Pewnie nie mam też serca.
aga