Beyonce po koncercie, który zagrała na Stadionie Narodowym w Warszawie, ma 2 dni wolnego. Nic dziwnego, że wiele osób miało nadzieję, że wokalistka wykorzysta ten czas na odpoczynek w Polsce. Byłaby to wspaniała promocja dla naszego kraju, wiele osób ostrzyło sobie więc pazurki na ten pomysł. Niestety płonne nasze nadzieje. Jak udało nam się dowiedzieć, Beyonce prosto po koncercie pojechała na lotnisko!
Ponadto ochroniarzom wokalistki nie spodobali się liczni fotoreporterzy, którzy ścigali Beyonce. Na lotnisku podobno doszło do zamieszania i ochroniarze zatrzymali fotografów. Następny koncert wokalistka zagra w poniedziałek Kopenhadze. Ciekawe więc, czy pojechała tam od razu, czy może zrobiła sobie chwilę przerwy.
Beyonce przyjechała do Polski, z mężem, Jayem-Z i 1,5 roczną córeczką Blue Ivy. Specjalnie dla jej córeczki wydzielono oddzielny pokój:
Beyonce zażyczyła sobie specjalnej wyciszanej przestrzeni, w której mogłaby przebywać Blue Ivy - czytamy na Fakt.pl.
Wszystkie informacje dotyczące jej pobytu, były pilnie strzeżone.
AP/Ramon EspinosaJak udało nam się dowiedzieć, wokalistka przyleciała do Warszawy swoim prywatnym odrzutowcem i prawdopodobnie zatrzymała się w hotelu Hilton lub Intercontinental. Pewne były jedynie jest dosyć szczególne upodobania: alkaliczne słomki do picia wody i czerwony papier toaletowy w garderobie.
Vic