Kto by przypuszczał, że niegdysiejszego amanta, Bogusława Lindę łączyło coś z córką generała Wojciecha Jaruzelskiego? Podobno Linda i Monika Jaruzelska w latach 80. byli ze sobą w zażyłych stosunkach - donosi "Życie na gorąco". Według gazety, para miała się spotykać przez rok, a nawet pomieszkiwać u siebie.
Gy w latach 80. szukał życiowej partnerki, trafił pod zły adres: generała armii Wojciecha Jaruzelskiego. Znajomość aktora z Moniką Jaruzelską ewoluowała. Podobno w bliskim związku byli ponad rok. Córka generała gościła aktora w swoim domu na Mazurach. Nie mieszkali razem, raczej pomieszkiwali, spotykali się raz na jakiś czas i rozchodzili każde w swoją stronę. O tym romansie wiedziało niewielkie grono osób - czytamy w "Życiu na gorąco".
Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że kariera Bogusława Lindy ucierpiała z powodu stanu wojennego, który ogłosił Wojciech Jaruzelski. 13 filmów, w których w tym czasie zagrał, nie ujrzało światła dziennego. Spotykanie się z córką generała Jaruzelskiego było więc dosyć zaskakującym wyborem dla aktora. Magazyn sugeruje, że uwiedzenie Moniki Jaruzelskiej było dla Lindy wyzwaniem, a nawet rodzajem zemsty. Aktor zresztą nigdy nie ukrywał, że lubi trudne kobiety:
Najbardziej w kobietach cenię to, ze są nieodgadnione. Z takimi kobietami się nie nudzę - zapewnił w jednym z wywiadów.
Niewygodną znajomość z aktorem Jaruzelska utrzymywała w tajemnicy podobno nawet przed własnym ojcem!
Generał nie wiedział, że jego córka została ochrzczona i nie znał jej narzeczonych. O bliskiej znajomości córki z Bogusławem Lindą dowiedział się 10 lat później - podaje "Życie na gorąco".
Milczenie na ten temat przerwała sama Monika Jaruzelska w swojej biografii. Autorka napisała o Lindzie bardzo pochlebne słowa, ale nie rozwiała tajemnicy co do zażyłości, która ich łączyła:
Co do znajomości z Bogusiem - powiem tylko tyle, że ze wszystkich znanych mi mężczyzn jest najlepszym kompanem do wielogodzinnych leśnych wypraw, nawet w jesienne słoty i równie wspaniałym kompanem do wieczornych rozmów. Bardzo Bogusia lubię i cenię jako człowieka i aktora - napisała w swojej biografii "Towarzyszka Panienka".
Bogusław Linda zaś nigdy nie opowiedział publicznie o tej kontrowersyjnej przyjaźni. Dziś wiemy na pewno, że się znali, pytanie tylko dokąd zaprowadziły ich te "leśne wyprawy"? W latach 90. kariera Lindy ruszyła z kopyta. Nie sposób zapomnieć jego brawurowej roli w "Psach". Do słownika mowy potocznej przeszły już kultowe dialogi z filmu:
Ty stara d**a jesteś.
A także:
Pi****lisz.
Nie mówię, prawdę Franz!
Pi****lisz moją kobietę.
Czy choćby słowa:
Nie chce mi się z Tobą gadać - wypowiedziane do jego pięknej dziewczyny.
W latach 90. także życie osobiste aktora się ustabilizowało: poznał Lidię Popiel, z którą ma 21-letnią dziś córkę Aleksandrę. Para pobrała się po prawie 10 latach wspólnego życia - w 2000 roku.
Linda ma jeszcze dwóch synów bliźniaków z poprzedniego związku. 34 letni dziś Michał i Mikołaj są... policjantami kryminalnymi, donosi Fakt.pl. Monika Jaruzelska też ułożyła sobie życie: w latach 90. pracowała w miesięczniku "Twój Styl", w którym redagowała dział mody. Dziś ma 50 lat, samotnie wychowuje syna. 9-letni Gustaw jest owocem związku z anestezjologiem, Dariusza Fedyniaka. Kto by przypuszczał, że córkę Jaruzelskiego i ikonę kina lat 90. połączy zakazana relacja?
Vic
