Ten film opublikowano 7 listopada na Youtube , a od kilku godzin robi zawrotną karierę w sieci. Czy stacja TVN24 zaliczyła kolejną wpadkę? Tym razem naprawdę poważną?
Podczas wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, rzekomy mieszkaniec New Jersey, "pan Mateusz", opowiadał o nastrojach Amerykanów ze swojego mieszkania w Atlantic City. Tak przynajmniej przedstawiał sytuację TVN. Być może jednak mężczyzna w trakcie rozmowy z dziennikarzem ze studia, Piotrem Jaconiem, przebywał w tym czasie na warszawskim Ursynowie.
Na nagraniu dostępnym w sieci widzimy "pana Mateusza", gdy siedzi przy stole w typowo studenckim mieszkaniu (pełnym butelek po polskim piwie), bez spodni, ubrany jedynie w białą koszulę i czarny krawat. Jego połączenie ze studiem w Warszawie obserwują i nagrywają na komórkę koledzy.
W momencie gdy Mateusz wyznaje, że w USA mieszka od dwóch lat, jego koledzy zaczynają się śmiać. Z opisu nagrania opublikowanego na Youtube wynika, że łączył się z mieszkania na warszawskim Ursynowie... Oprócz tego, aby głosować w amerykańskich wyborach, trzeba być obywatelem Stanów Zjednoczonych. A warunkiem koniecznym, jaki musi spełniać kandydat na Amerykanina, jest mieszkanie w USA przez co najmniej pięć lat jako stały rezydent (lub trzy lata w przypadku ślubu i zamieszkiwania z obywatelem USA). Pikanterii dodaje fakt, że stan New Jersey jest źle zaznaczony na mapie kanału informacyjnego.
Jak myślicie, nagranie jest wpadką TVN, czy Mateusz wspólnie z kolegami zakpili sobie z jednej z najpoważniejszych stacji informacyjnych w Polsce?
polanski