Justin Bieber w lipcu nieźle podpadł policjantom. Zatrzymano go za przekroczenie prędkości i złamanie innych przepisów ruchu drogowego. Justin próbował uciec przed paparazzi, którzy go gonili. Jechał zbyt szybko, za co dostał mandat.
18-letni gwiazdor zrozumiał chyba swój błąd i tym razem, gdy w niedzielne popołudnie był śledzony przez dziennikarzy, zachowywał się spokojnie. Wiemy, że tego dnia wybierał się na lunch z przyjaciółmi do Beverly Hills.
Nie ulega wątpliwości, że Justin jest bardzo złym kierowcą i nie powinien jeździć tak szybkim samochodem. Udowodnił to już kilkakrotnie...
Bieber na 18. urodziny dostał samochód wart 100 tys. dolarów. Fisker karma to hybrydowe, chromowane auto sportowe produkowane w Finlandii. Czy kolejny raz Biebera za kierownicą tego cacka zgubi go brawura?
AK/mon