Tom Cruise i Katie Holmes byli jedną z najsławniejszych par Hollywood. Dlatego media nie przestają spekulować o powodach ich rozstania i zastanawiają się, co będzie dalej z ich córką.
Amerykański portal internetowy TMZ opublikował już pierwsze informacje dotyczące podpisanej ugody. Ponoć zapiski w dokumentach są naprawdę skomplikowane. Jasne jest, że Suri może będzie mieszkać razem z Katie, będzie też spędzała czas u boku Toma. Natomiast informacje, że w tym czasie koło dziecka mają się zawsze znajdować ochrona i niania, zostały zdementowane.
Co ciekawe, jak pisze dailymail.co.uk w ugodzie jest ponoć żelazny zapis, że Suri nie będzie miała żadnego związku ze scjentologami. Domagała się go oczywiście Holmes, która w zamian zobowiązała się do milczenia na temat tej organizacji. Wszystko to podsyca domysły, że powodem rozwodu były odmienne poglądy co do wychowywania dziecka. A ściślej - właśnie poglądy religijne. Podobno one, określone jako "różnice nie do pogodzenia" stanowiły m. in. powód, ze rozwód odbył się tak szybko. Scjentolodzy nie chcieli rozgłosu.
Przynależność Cruisa do scjentologów to na pewno jeden z powodów, dlaczego ugoda została zawarta w tak szybkim tempie - twierdzi Paul Talbert , adwokat prawa rodzinnego.
Czy Holmes nie chciała, żeby Suri była chowana wśród scjentologów? Pamiętamy nagłówki, które pokazywały kobietę wyczerpaną i zmęczoną. Musiała przestrzegać diety tej organizacji religijnej, została odseparowana od rodziny. Być może też bała się, że straci dziecko, tak jak straciła je Nicole Kidman, poprzednia żona Cruise'a?
Na razie to koniec publicznej walki między Katie i Tomem. Na jak długo?
Kai