Nikt nie był zaskoczony, widząc Katarzynę Skrzynecką pozującą z córką i mężem na okładce magazynu "VIVA!" . W końcu ciąża Skrzyneckiej była jedną z najbardziej medialnych w Polsce. Poza rodzinną sesją w magazynie ukazał się obszerny wywiad, w którym znana aktorka opowiada o ciąży, bolesnych poronieniach, a także o utracie pracy.
Urodziłam zdrową i pogodną córeczkę, mając skończone 40 lat. A ta mała kruszynka daje nam tyle radości, energii i sił witalnych, że promieniejemy oboje, jakby ktoś podał nam supermłodość w zastrzyku - opowiada w rozmowie z dziennikarką "VIVY!"
Opowiedziała również dziennikarce, jak się czuje kobieta, która przeżyła poronienie. Aktorce pięć razy nie udało się dotrzymać ciąży do końca.
Ja nigdy się nie poddałam. Przyjmowałam z pokorą kolejne nieudane próby i wiedziałam, że dopóki mój wiek biologiczny i stan zdrowia pozwolą, warto walczyć o swoje szczęście i spełnienie rodzinne. Aż do skutku- zwierza się na łamach dwutygodnika "VIVA!"
Wywiad jest bardzo emocjonalny. Skrzynecka postanowiła się uzewnętrznić, zdradzając jak mała Alikia zmieniła jej życie.
Dla dziecka budujesz trochę piękniejszy świat. Tęczowy i beztroski. My sami otwieramy w sobie wspomnienia i uczuciowość naszego naszego dzieciństwa, stajemy się na chwilę też trochę dziecięcy, marząc, że świat jest piękny, a ludzie szlachetni i kochani...
Wyjaśniła także, dlaczego nazwała dziewczynkę obcobrzmiącym, nietypowym imieniem, niesamowicie trudnym do wymówienia.
To piękne greckie imię. Dźwięcznie i kobieco brzmiące. (...). Tam właśnie Alikia znalazła swoje imię i życzymy jej, by jej życie było tak słoneczne, jak greckie niebo.
Myślicie, że wszystko jest na sprzedaż?
ralph