Jennifer Lawrence wyznała w magazynie "Interview", że jej ulubionym filmem jest "Dziennik Bridget Jones". To produkcja, która nigdy się nie nudzi, można ją oglądać w nieskończoność, zawsze z taką samą przyjemnością. Jenn twierdzi, że wielokrotnie utożsamiała się z Bridget Jones i gdyby miała wskazać postać, którą chciałaby zagrać byłaby to właśnie ta, ciągle zaliczająca wpadki, kobieta.
Zawsze chciałam zagrać Bridget Jones. Oglądam ten film, gdy tęsknię za domem, chociaż nie pochodzę z Anglii. - powiedziała Jennifer
Aktorka wie, że film z jej udziałem nigdy nie powstanie, więc może sobie pomarzyć. Dziewczyna nigdy nie odważyłaby się zastąpić Renee Zellweger, która na zawsze pozostanie Bridget.
Zobacz także:
Jennifer Lawrence żyje normalnie
"Igrzyska śmierci" - jak dobrze znasz książkę?
Jennifer, Josh i Liam opowiadają o "Igrzyskach śmierci" [WIDEO]