We wrześniu 2011 roku lekarze zdiagnozowali u Jerzego Stuhra nowotwór. Od tamtej pory jego życie kompletnie się zmieniło. Rytm dnia zależy od wizyt w szpitalu. Nie grywa w filmach ani teatrze. Nie wykłada też na uczelni. Ale robi coś, co jest bezcenne. Oswaja Polaków z rakiem.
Jerzy Stuhr nie ukrywa, że jest chory, czego dowodem są wywiady z aktorem. Najnowszy ukazał się w magazynie " Viva! ". Oprócz rozmowy pojawiły się też zdjęcia chorego Stuhra. Powiedzmy sobie szczerze - trzeba mieć ogromną odwagę, aby dać sobie zrobić takie zdjęcia.
Wielu zapewne zastanawia się, dlaczego Jerzy Stuhr w takim momencie swojego życia chce udzielać wywiadów czy dać się fotografować dla magazynu o gwiazdach. Odpowiedź jest prosta i piękna: To lekcja, że choroba to nie wstyd i trzeba o tym rozmawiać. Tym bardziej, że wielu o tym rozmawiać nie chce:
Telefon dzwoni jak przedtem - dopytuje dziennikarka.
Jerzy Stuhr: Nie dzwoni. Wokół mnie jest cisza, jedyne kontakty mam z dziennikarzami - mówi aktor w " Vivie! ". - Boją się do mnie zadzwonić, do żony dzwonią. Nawet z sekretariatu ministra wolą z nią rozmawiać. Może myślą, że akurat mam zabieg? Więc jest cisza. Dzieci reagują, jak ja zadzwonię, albo pytają mamy...
Buka