Jak dotąd słyszeliśmy tylko o jej kolejnych romansach bez zobowiązań. Z nikim od czasów Chrisa Browna nie związała się na stałe. Wolała przelotne związki i utrzymywała, że jej z nimi dobrze. Jednak jej ostatnie wyznanie każe się zastanowić, czy nie jest przypadkiem odwrotnie...
Powrót do pustego mieszkania jest bolesny - powiedziała Rihanna. Kiedy po pracy padam ze zmęczenia na łóżko, zawsze nagle zdaję sobie sprawę, że nie mam przy sobie nikogo, kto by się mną zaopiekował. Oczywiście oprócz osób, którym za to płacę. Ale rozpoczynanie nowego związku nie ma sensu, jeżeli nie masz zamiaru zwolnić tempa. W tej chwili skupiam się na karierze i reszta musi poczekać. Nawet jeśli czuję się trochę samotna.
Zobacz także:
Rihanna w kampanii Armaniego. VIDEO