Gwiazda udzieliła wywiadu... Gazecie Wyborczej, czyli najbardziej opiniotwórczej gazecie w Polsce. To wielki dzień dla polskiej prasy.
Paris opowiadała głównie o swoim najnowszym programie, w którym grupa chętnych dziewczyn stara się pozyskać względy gwiazdki i zostać na koniec jej przyjaciółką. To musi być bardzo smutny program.
Ale to nie wszystko. Dziedziczka fortuny Hiltonów mówiła również o swoim trudnym życiu. Pełnym wyzwań i pracy. Na pytanie czy dostaje pół miliona dolarów za występ w klubie musiała się przyznać do problemów.
Prawda. Ale nie wystarczy, że się pokażę. Muszę się bawić przez jakiś czas.
Bawić się za pół miliona. To dopiero musi być straszne.
Może się wydawać (...) że opływam w luksusy, bawię się, piję szampana. A tymczasem ciężko pracuję. Jestem szefową dużej marki, która nazywa się Paris Hilton.