Plotek wyjaśni tylko, że artystyczny gwałt Avril odprawiła w klubie Key w Los Angeles. Została zaproszona na scenę przez grupę Steel, aby odśpiewać standardzik, czyli kawałek "I Love Rock and Roll". Po prostu porażka:
Prosimy was, nie tłumaczcie nam, że nie miała odsłuchów, że była zła akustyka, że zespół był do bani, albo mikrofon źle działał. Prawda jest taka, że ona nie potrafi śpiewać.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!