Jennifer Aniston nie ma szczęścia w miłości. Jej były mąż Brad Pitt zostawił ją dla Angeliny Jolie . Teraz, gdy aktorka związała się z Johnem Mayerem , jest zdradzana.
Jenn prawdopodobnie robi dobrą minę do złej gry ogłaszając wszem i wobec, że toleruje zdrady swojego ukochanego. Zdrady dość częste, bo Johnowi zdarzają się nawet trzy razy w miesiącu.
Może akceptacja tych zdrad jest dla Aniston najlepsza. Przyzwyczaja się i akceptuje wyskoki swojego faceta. A może Jennifer sama ma coś na sumieniu? Hmmm?