Dla przypomnienia, aktorka wpadła w ręce policji 2 dni temu za prowadzenie samochodu po pijanemu i bez ważnego prawa jazdy. Znaleziono przy niej także narkotyki. Jak wykazały testy, Mischa paliła marihuanę przez jazdą . Nieładnie, nieładnie. Jak powiedział przedstawiciel szeryfa z Los Angeles:
Podczas zatrzymania panny Barton zostało ustalone, że jest kierowcą bez prawa jazdy i jeździła będąc pod wpływem alkoholu.
Mischa nie musiała długo podziwiać świata zza więziennych krat, wychodząc po wpłaceniu przez rodzinę okrągłej sumki 10 000 dolarów . Opuściła areszt razem z matką u boku, skrywając twarz pod szalikiem. Oby ta nieprzyjemna lekcja czegoś ją nauczyła. Tak czy siak ten incydent raczej nie zaszkodzi jej karierze . Mischa będzie dziś balować na imprezie z okazji otwarcia nowego klubu w Las Vegas.
Na więziennej fotce Mischa przypomina trochę Lindsay Lohan :