Tak, 63-letni muzyk występuje w najnowszej części "Piratów z Karaibów". Gra w niej kapitana Teague, ojca Jacka Sparrowa. Depp mógł więc w czasie zdjęć poznać bliżej swoje bóstwo. I nie przeszkadza mu nawet, że Keith otwarcie przyznał się do zaśnięcia w trakcie oglądania poprzedniej części przygód piratów. Johnny dodaje nawet:
Sam mógłbym na niej zasnąć.
Doceniamy szczerość. Wygląda jednak na to, że Depp nie będzie miał więcej szansy zagrać ze swoim idolem. Keith twierdzi, że nie zamierza zostać etatową gwiazdą filmową, bo muzyka wciąż jest dla niego najważniejsza. Może to i lepiej?