Ostatni weekend nie był zbyt udany dla Janka Wieczorkowskiego . Noc z niedzieli na poniedziałek aktor spędził w policyjnym areszcie. Janek nie pojawił się przedwczoraj na gali rozdania "Telekamer", ponieważ miał na głowie poważniejsze sprawy niż lansowanie się w blasku fleszy.
W niedzielny wieczór kompletnie pijany wtargnął na ulice i w miejscu publicznym używał wulgarnych słów. Według Dariusza Nowaka z policji w Krakowie, aktorowi grozi za to 5 tysięcy grzywny. A co z pobiciem?
W tym wypadku poszkodowany sam musi złożyć doniesienie. Ma czas na zastanowienie się, czy to zrobić - dodaje w rozmowie z "Faktem" Nowak.
Ciekawe czy ktoś pomoże mu się "zastanowić"...
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!