• Link został skopiowany

Mroczek i Herbuś zażądali od Dwójki po 30 tys. złotych na głowę!

Ale władze Telewizji Publicznej powiedziały "nie"!
Marcin Mroczek, Edyta Herbuś
WĘGRZYN MAREK/KAPIF.PL/mwegrzyn

Plan był prosty. Edyta Herbuś i Marcin Mroczek będą gwiazdami sylwestrowej nocy zorganizowanej przez Dwójkę we Wrocławiu. Dla pary miało być zbudowane specjalne podwyższenie, na którym Herbuś i Mroczek pokazywaliby podstawowe kroki różnych tańców. Wszystko po to, by publiczność poczuła się jak na balu. Do tego Edyta i Marcin zaprezentowaliby swój pokazowy taniec, którym wygrali Eurowizje. Tak się jednak nie stanie. Dlaczego?

Jak dowiedział się "Fakt", para zażądała za kilku godzinną zabawę w ich towarzystwie aż 60 tysięcy złotych. To kilka razy więcej niż żądali przed tym jak wygrali Eurowizje. Teraz się cenią i to naprawdę nieźle. Władze Dwójki nie zgodziły się zapłacić takiej kwoty, a Mroczek i Herbuś nawet nie chcieli dalej negocjować stawki. W sumie to dziwimy się Dwójce. Zamiast zapłacić ludziom, którzy naprawdę rozgrzaliby publiczność, to oni wolą zapłacić pewnie po jakieś 100 tysięcy złotych Dodzie czy Modern Talking.

Więcej o: