Talent aktorski Katarzyny Maciąg został odkryty przez Jerzego Stuhra. Gdy Kasia była na trzecim roku studiów, ten znany aktor i reżyser zaproponował jej jedną z głównych ról w swoim filmie "Korowód". To właśnie od tej produkcji zaczęła się kariera Maciąg. Aktorka została zauważona przez TVN i dostała rolę w "Teraz albo nigdy". Kasię rzadko można spotkać na bankietach, bo bardziej od gwiazdorskiego stylu życia, fascynuje ją teatr. Maciąg gra w Teatrze Nowym i Starym w Krakowie . W rozmowie z "SE" aktorka zdradziła czemu nie zgodziła się wziąć udział w sesji rozbieranej.
Siedziałam na planie w obskurnym autobusie, padał deszcz ze śniegiem, a ja, choć ubrana w trzy kurtki, drżałam z zimna. Nagle dzwoni telefon: "Chcieliśmy zaproponować pani rozbieraną sesję w "Playboyu" . Odmówiłam, bo nie czułam się na to gotowa.
Aktorka zdradziła, że za 5-10 lat tym bardziej nie weźmie udziału w takiej sesji. Maciąg spytana przez "SE" o to, czemu ludzie ze świecznika tak bardzo cedzą słowa odpowiedziała:
Bo wszyscy jesteśmy nauczeni udawania. Omijamy tematy trudne, bo po co się komuś narażać? Jesteśmy zastraszeni i zawikłani. Trudno dzisiaj komuś zaufać.
Michał Koterski mówi, że on ciągle kłamie, bo tacy są ludzie z show-biznesu. Kasia z kolei zdradza, że wszyscy są nauczeni udawania. Cóż, jaki kraj takie gwiazdy.
